Ok. 250 strażaków walczy z pożarem wysypiska śmieci w Zgierzu, jest on pod kontrolą, ale akcja gaśnicza ma potrwać kilka dni - przekazał w sobotę wojewoda łódzki Zbigniew Rau. Chmura dymu ze spalonych śmieci przesuwa się na południowy zachód. Na razie nie opada, więc pomiary nie wykazały stężenia groźnych substancji w powietrzu. Służby zalecają jednak okolicznym mieszkańcom, by pozostali w domu.
Ogień wybuchł w nocy z piątku na sobotę. Zapaliło się składowisko odpadów komunalnych posortowanych, na którym znajdował się głównie papier i plastik, których właściciel miał pozwolenie na działalność tylko do końca kwietnia. Od 1 maja składowisko działało nielegalnie.
O problemach ze śmieciami w Zgierzu Polsat News informował jeszcze w piątek, przed wybuchem pożaru.
W sobotę po południu wojewoda łódzki Zbigniew Rau poinformował, że w wyniku pożaru nikt nie ucierpiał, a akcja gaśnicza ma zapewnioną - jak mówił - "wystarczającą ilość sprzętu gaśniczego, strażaków i niezakłócony dopływ wody".