W Izraelu obchodzono w środę Dzień Pamięci Poległych Żołnierzy Izraelskich i Ofiar Terroryzmu - Jom ha-Zikkaron. Wieczorem rozpoczęły się uroczystości związane z 70. rocznicą powstania państwa Izrael, obchodzone tam zgodnie z kalendarzem hebrajskim.
Ruch uliczny zamarł na dwie minuty o godz. 11, zatrzymali się nawet piesi. Premier Izraela Benjamin Netanjahu, prezydent Reuwen Riwlin i przewodniczący Knesetu Juli Edelstein wzięli udział w ceremonii upamiętnienia poległych żołnierzy na cmentarzu narodowym na Wzgórzu Herzla w zachodniej Jerozolimie.
W Tel Awiwie odbyła się - jak pisze EFE - alternatywna uroczystość Jom ha-Zikkaron z udziałem Palestyńczyków.
Gratulacje od Trumpa
Izrael liczy swych poległych żołnierzy - oraz policjantów i agentów wywiadu - począwszy od 1860 roku, kiedy wokół Jerozolimy zaczęli się osiedlać żydowscy osadnicy. Zgodnie z tymi obliczeniami czci się pamięć blisko 24 tys. poległych.