Syreny nie zawyją 19 kwietnia, by upamiętnić 75. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim, zdecydował wojewoda mazowiecki Zdzisław Sipiera, nie zgadzając się na propozycję dziennikarza Mike’a Urbaniaka, by w ten sposób upamiętnić zryw. - Wojewoda stwierdził, że syreny wyją tylko przy okazji ćwiczeń dotyczących systemów alarmowania - mówi Onetowi Urbaniak.
W piśmie, skierowanym do wojewody mazowieckiego Zdzisława Sipiery, Urbaniak wyraża prośbę, by 19 kwietnia - w rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim - w Warszawie zawyły syreny, upamiętniając w ten sposób bojowników i ofiary zrywu. Jak napisał, licząc na pozytywne rozpatrzenie prośby, syreny mogłyby stać się stałą formą upamiętnienia powstania, jak dzieje się to od dawna w przypadku rocznicy wybuchu powstania warszawskiego. Wówczas, 1 sierpnia punktualnie o godzinie 17, w stolicy wyją syreny, a mieszkańcy Warszawy przystają w bezruchu.