Na linii prezydent – MON rozważane jest wysłanie polskich żołnierzy za granicę. Oprócz Korei chodzi o misje UE w Mali lub ONZ w Libanie – dowiedział się DGP
Potrzebny jest powrót do dyskusji związanej z ponownym zaangażowaniem Polski w operacje błękitnych hełmów – mówił prezydent Andrzej Duda na odprawie dowódców i kierownictwa Ministerstwa Obrony Narodowej. Ostatnio na łamach DGP informowaliśmy, że rozważane jest utworzenie stałej misji w Korei. Choć resort spraw zagranicznych na przełomie stycznia i lutego uznał w korespondencji z MON, że nie widzi sensu tworzenia misji permanentnej, a wydział budżetowy resortu obrony też zareagował negatywnie, to temat wraca. To chęć polityczna, by zwiększyć zaangażowanie Polski. Patrząc przyziemnie: żołnierze na misjach mogą liczyć na wyższe wynagrodzenie i pracę w ciekawych a bezpiecznych warunkach.
Mniej bezpieczne byłyby działania w Mali. Tu w grę wchodzi misja ONZ lub istniejąca od 2013 r. misja szkoleniowa państw UE. Przez rok funkcjonował tu Polski Kontyngent Wojskowy w sile ok. 20 żołnierzy. Jego głównym zadaniem było nauczenie sił lokalnych logistyki. W kontekście Mali warto pamiętać o silnym zaangażowaniu wojsk francuskich (Francja niemal samodzielnie interweniowała w tym kraju w 2012 r.). Nasz udział zostałby pozytywnie odebrany w Paryżu, który według doniesień Politico w czerwcu zamierza ogłosić powstanie unijnej inicjatywy wojskowej związanej z działaniami w Afryce Północnej.