Elementy pomnika wdzięczności Armii Radzieckiej, który ponad 30 lat temu został przeniesiony z białostockiego parku Planty na cmentarz żołnierzy radzieckich, zostały owinięte folią w barwach ukraińskiej flagi. Nie wiadomo, kto dokonał tego aktu, wyraźnie będącego sprzeciwem wobec agresji Rosji na Ukrainę.
Nikt z przechodniów, których spotkaliśmy na ulicach wokół tego cmentarza, nie miał złego zdania na temat takiej „antywojennej instalacji". Wszyscy wypowiadali się na ten temat w podobnym duchu, jak choćby około 60-letni białostoczanin: - Ten pomnik w ogóle powinien zostać zniszczony.
Ze składek społeczeństwa Białostocczyzny
Jak przypominała jeszcze w 2013 r. na portalu „Sztuka Publiczna w Białymstoku" Elżbieta Choińska, pomnik wdzięczności Armii Radzieckiej stanowi spuściznę socrealizmu. Pisała: „W czasach PRL-u w wielu polskich miastach powstawały podobne pomniki. Do cech socrealistycznej sztuki zaliczyć możemy dbanie o realistyczne zobrazowanie, monumentalizm oraz niesienie socjalistycznej treści. Pomnik miał za zadanie sławić przyjaźń polsko-radziecką. Tego typu pomniki stanowiły swoiste narzędzie państwowej propagandy".