Niemiecka armia nie jest odpowiednio przygotowana do operacji w ramach sił szybkiego reagowania NATO. Brakuje jej nawet namiotów, kamizelek ochronnych i odzieży zimowej. Resort obrony uspokaja: będziemy gotowi na czas.
Bundeswehrze do operacji w ramach sił szybkiego reagowania NATO brakuje nie tylko czołgów i śmigłowców, ale i mniej kosztownego wyposażenia, takiego jak kamizelki ochronne, odzież zimowa czy namioty – informuje dziennik „Rheinische Post", powołując się na raport niemieckiego ministerstwa obrony.
Braki w dziedzinie mobilnego zakwaterowania Bundeswehra będzie miała co najmniej do 2021 roku – wynika z raportu dowództwa wojskowego. W okresie 2018-2020 siłom zdolnym do szybkiego reagowania (tzw. Very High Readiness Joint Task Force) potrzebnych jest ponad 10 tys. namiotów. Do dyspozycji ma jednak tylko 2,5 tys., a na dodatek nie wszystkie nadają się do tego celu. Luki w wyposażeniu dotyczą także kamizelek ochronnych i odzieży zimowej.