Wakaty w policji to dziś ok. 11 tys. miejsc. Oznacza to, że w liczącej ok. 107 tys. osób formacji brakuje 10 proc. stanu. MSWiA i sama policja szukają uzupełnień, gdzie tylko mogą, przyjmując m.in. tych, którzy kilka lat temu odeszli z formacji. Ale na katastrofalnych warunkach, które odstręczają od służby.
Od wielu miesięcy – a nawet lat – policja zmaga się z niedoborami kadrowymi. Największe luki są w tzw. "linii", wśród funkcjonariuszy, którzy realnie działają na ulicach, czy obsługują zgłoszenia od interesantów. Stąd pomysł, aby łatać luki doświadczonymi funkcjonariuszami, którzy mogliby jeszcze służyć. Oraz uczyć młodszych.
Tyle że los tzw. "młodych emerytów", jeśli chcą ponownie wstąpić do służby, jest co najmniej trudny. Dowodzi tego historia Krzysztofa (imię zmienione), który chciał wrócić do służby po odejściu sześć lat temu na emeryturę.