Typ uzbrojenia Straży Marszałkowskiej, która jest pełnoprawną formacją mundurową, jest uszczegółowiony w przepisach; kwota 3,8 tys. zł za każdą szablę paradną jest adekwatna do jakości zakupionego sprzętu - podkreśliło Centrum Informacyjne Sejmu.
Centrum Informacyjne Sejmu odniosło się w poniedziałkowym komunikacie do publikacji "Rzeczpospolitej". Dziennik - powołując się na informacje uzyskane przez posła PO Krzysztofa Brejzę - napisał, że koszt zakupionych szabli dla Straży Marszałkowskiej wyniósł 57 tys. zł "bez uwzględnienia podatku od towarów i usług". "Przy zastosowaniu podstawowej stawki podatku VAT ta kwota rośnie do 70,1 tys. zł. Kupiono 15 szabel, za sztukę wydano 4,7 tys. zł. To znacznie więcej niż szable reprezentacyjne, które można kupić w internecie. Ich koszt zaczyna się od ok. 300 zł" - wskazała "Rzeczpospolita".
Dziennik przypomniał również, że pod koniec lipca napisał, iż strażnicy dostali broń "mimo braku podstawy prawnej, co oznacza złamanie prawa". "Wyjaśnialiśmy, że w styczniu Sejm uchwalił ustawę o Straży Marszałkowskiej, której jeden z artykułów mówi, że +marszałek Sejmu określi, w drodze zarządzenia, rodzaje broni paradnej przysługującej funkcjonariuszom+. Strażnicy zaczęli używać szabel w pierwszej połowie lipca, ale marszałek wydał zarządzenie dopiero 26 lipca" - wskazała "Rzeczpospolita".