Gdzieś na świecie łamane są prawa człowieka. Donoszą o tym media, ludzie są oburzeni. Domagają się interwencji. A potem giną żołnierze, rosną koszty operacji. Donoszą o tym media, ludzie są oburzeni. "Niech nasi chłopcy wrócą do domu!".
Thomas Speckmann – historyk, politolog, wykładowca w Instytucie Historycznym Uniwersytetu Poczdamskiego
We wschodniej Ghucie i w Aleppo, w Syrii czy na Ukrainie: państwa demokratyczne zazwyczaj mają trudności z interwencjami wojskowymi. Istnieją ku temu dobre powody i nie jest to zdrada ich wartości.
Czy Zachód zdradza się sam? Dlaczego się ociąga? Dziś wschodnia Ghuta – setki zabitych, tysiące rannych. Nieco ponad rok temu Aleppo – tysiące zabitych, dziesiątki tysięcy uchodźców. Krym i wschodnia Ukraina pozostają pod rosyjską kontrolą – tysiące zabitych, dziesiątki tysięcy uchodźców. Czy Zachód nie wyciągnął wniosków z historii? Czyż nie zapowiadał: „Nigdy więcej”?