Z odpowiedzi Ministerstwa Obrony Narodowej na jedną z interpelacji poselskich wynika, że przez ponad pół roku nie usunięto skutków pożaru, do jakiego doszło na okręcie podwodnym ORP „Orzeł”. Co więcej – nadal nie wiadomo, kiedy ten okręt zostanie usprawniony i co tak naprawdę trzeba zrobić, by wprowadzić go do służby operacyjnej.
Najnowsze informacje na temat stanu okrętu podwodnego ORP „Orzeł” można było znaleźć w odpowiedzi sekretarza stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej Wojciecha Skurkiewicza z dnia 14 marca 2018 r. na interpelację nr 18058 posłów partii Nowoczesna: Pawła Kobylińskiego, Jerzego Meysztowicza i Adama Szłapki „w sprawie planów modernizacji polskiej floty podwodnej”.
Wynika z niej, że przez pół roku od pożaru, do jakiego doszło na pokładzie ORP „Orzeł” w dniu 27 września 2017 r. nie usunięto skutków tego wypadku i nie wprowadzono okrętu do linii. Nie podano również żadnego rozsądnego wyjaśnienia, dlaczego potrzebnych napraw nie przeprowadzono i kiedy to w ogóle będzie możliwe.