Wojewoda przejął zarządzanie placem Piłsudskiego, żeby usprawnić organizację uroczystości z okazji stulecia Polski - tak mówili politycy PiS. Okazuje się, że strażacy ochotnicy nie mogą świętować na placu w zwyczajowym terminie.
Wstyd i hańba! Żądamy odwołania wojewody mazowieckiego! – oburzał się w czwartek w Sejmie Władysław Kosiniak-Kamysz, prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Mówił o decyzji wojewody Zdzisława Sipiery (PiS), do którego ochotnicze straże pożarne zwróciły się o zgodę na zorganizowanie uroczystości na placu Piłsudskiego z okazji 4 maja – to Dzień Świętego Floriana, patrona strażaków. Wydawało się, że zgoda jest formalnością – to coroczne święto strażaków, dwa lata temu uczestniczyli w nim prezydent RP Andrzej Duda, ówczesna premier Beata Szydło oraz ówczesny minister spraw wewnętrznych Mariusz Błaszczak.