— To swoista pułapka. Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik głodują nie dlatego, że chcą, tylko dlatego, że takie jest oczekiwanie w ich aparacie partyjnym. Tu jest główny nacisk. Oni muszą zasłużyć na okrzyki "chwała bohaterom" — ocenia w rozmowie z Onetem dr Paweł Moczydłowski, były szef Służby Więziennej.
Od dwóch tygodnia Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik przebywają w więzieniu. Byli szefowie CBA zostali zatrzymani przez policję, zgodnie z poleceniem sądu, do odbycia kary dwóch lat pozbawienia wolności za udział w tzw. aferze gruntowej. Zostali za to skazani prawomocnym wyrokiem. Kamiński przebywa obecnie w areszcie śledczym w Radomiu, a Wąsik w zakładzie karnym w Przytułach Starych koło Ostrołęki.
Dr Moczydłowski: w naszym kraju nie da się umrzeć z głodu w więzieniu
Obaj od początku swej odsiadki prowadzą protest głodowy. Co pewien czas docierają do nas informacje o pogarszającym się stanie ich zdrowia, zwłaszcza w przypadku Mariusza Kamińskiego, który — jak przekazał jego syn — choruje na cukrzycę. M.in. dlatego podjęta została decyzja o jego przymusowym dokarmianiu. Potwierdził to nam jego pełnomocnik.