W rocznicę wprowadzenia stanu wojennego sąd zajął się sprawą Władysława Frasyniuka oskarżonego o kopanie i szturchanie policjantów podczas miesięcznicy smoleńskiej. Były działacz opozycji antykomunistycznej był w sądzie, ale zeznań nie składał.
- Tak jak 37 lat temu: nie pękamy! - mówił Władysław Frasyniuk przed rozprawą.
- Bardzo dziękuję sądowi za wyznaczenie rozprawy w tym dniu. 13 grudnia 1981 r. tysiące ludzi zostało zatrzymanych, bo broniło Polski obywatelskiej i walczyło o państwo prawa. 37 lat później obywatele też stają przed sądami za obronę konstytucji i państwa prawa. To znamienne, że po latach stawiane są właściwie te same zarzuty - słowa Frasyniuka z korytarza Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia cytuje "Gazeta Wyborcza".