Wzrasta liczba zakażeń wirusem RSV. Lekarze odnotowują więcej przypadków zarówno u dorosłych, jak i u dzieci. Najmłodsi pacjenci często wymagają hospitalizacji, a przebieg zakażenia wirusem RSV może być dla nich niebezpieczny. Stąd apel medyków.
Rosnąca liczba zakażeń wirusem RSV powoduje wzrost liczby hospitalizacji - tak jest na przykład w szpitalu w Kielcach. Informację o tym, że w placówce zaczyna brakować łóżek, podały sobotnie "Fakty po południu" TVN24. Lekarze zwracają uwagę na to, że małe dzieci są teraz najbardziej narażone na zakażenie wirusem.
Wirus RSV atakuje. Lekarze apelują do rodziców, aby dzieci przedszkolne zostały w domu
- Jeśli chodzi o oddziały infekcyjne dzieci młodszych, oddział pulmonologiczny to obłożenie jest stuprocentowe, a na oddziale dzieci młodszych 70 procent łóżek zajętych jest przez dzieci chore na RSV - mówiła Elżbieta Kołodziej z Wojewódzkiego Specjalistycznego Szpitala Dziecięcego w Kielcach. Z kolei dr n. med. Ilona Derkowska, pediatrka ze Szpitala Dziecięcego Polanki w Gdańsku, zaapelowała, aby "najmniejsze dzieci były pod ochroną, czyli żeby te dzieci przedszkolne zostały w domu". Właśnie w przedszkolach lub żłobkach dzieci zarażają się najczęściej. Wirus przenosi się drogą oddechową. Zakazić mogą się nawet niemowlaki.