Zapowiedź zlokalizowania w Szczecinie produkcji i serwisowania nowoczesnych okrętów podwodnych dla Marynarki Wojennej RP wywołała entuzjazm tak wielki, że niemal bez echa przeszła tu informacja MON o tym, że w najbliższych latach projekt ten nie będzie realizowany. Ani w Szczecinie, ani w Trójmieście.
Od początku jasnym było, że kontrakt zdobędzie ten z oferentów, który zaproponuje stronie polskiej największy udział w ich produkcji. Chcemy nie tylko nowoczesnych okrętów podwodnych dla Marynarki Wojennej RP. Chcemy, by były w Polsce montowane i serwisowane. Konkurentów w walce o kontrakt, którego wartość szacowana jest nawet na 10 mld zł, jest trzech.
W 2011 r. francuskie DCNS, oferujące okręty Scoropene, podpisało umowę ze Stocznią Marynarki Wojennej, deklarując budowę elementów okrętów podwodnych w Gdyni oraz powierzenie gdyńskiemu zakładowi serwisowania nowych jednostek. Po upadku SMW DCNS zwróciło się do funduszu Mars. Ustalono, że kontrakt zostanie podpisany ze stocznią Nauta. Pierwszy z okrętów miał powstać we Francji, kolejne już w Polsce.