Kilka miesięcy po nominacji na stanowisko przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego Marek Chrzanowski zwolnił z niej osoby, które badały nieprawidłowości w SKOK-ach - informuje "Gazeta Wyborcza".
W marcu 2018 roku Marek Chrzanowski rozmawiał z bankierem Leszkiem Czarneckim, który opowiedział, jak trzy lata wcześniej do Getin Noble Banku przyszedł Grzegorz Bierecki. Założyciel SKOK-ów chciał ulokować w banku "60-70 mln. zł". Obawiając się oskarżeń o udział w praniu brudnych pieniędzy, Czarnecki powiadomił o tym Komisję Nadzoru Finansowego.
Na Chrzanowskim ta informacja nie robi wrażenia, co więcej ucieka od tematu związanego ze SKOK-ami. "Gazeta Wyborcza" przypomina kulisy nominacji szefa KNF. "W 2016 roku Bierecki w Senacie (jest tam szefem komisji finansów) rekomendował go (Chrzanowskiego - red.) na członka Rady Polityki Pieniężnej. Gdy 6 października 2016 roku Chrzanowski zrezygnował z RPP - jak mówił "z powodów osobistych" - Bierecki podczas obrad bronił jego decyzji i nie pozwolił opozycji dopytywać o przyczyny" - pisze dziennik.