W międzywojniu Polska przebojem wdarła się do czołówki eksporterów broni. Sprzedawano ją nawet do Chin i Arabii Saudyjskiej. Niektóre kontrakty trzeba było jednak utajnić.
W 1930 r. jazda Saudów tłumiła powstanie zbuntowanych plemion przy użyciu karabinków wz. 29 Mauser wyprodukowanych w Radomiu. Broń z tych samych zakładów trafiła także do pogrążonych w krwawych walkach Chin - używali jej m.in. żołnierze Kuomintangu. Poza tym to właśnie Polska była piątym największym dostawcą sprzętu wojennego dla obu stron wojny domowej w Hiszpanii. II RP zbudowała od zera przemysł zbrojeniowy, którego produkty docierały we wszystkie zakątki świata, generując spore zyski, i to zaledwie kilkanaście lat od odzyskania niepodległości. Oto co wiemy o tym kontrowersyjnym procederze.