Żadna narodowość nie chroni i nie będzie w Polsce chronić zbrodniarzy ani donosicieli - oświadczył IPN w dzisiejszym komunikacie. Jak dodano, nie ma żadnych powodów, aby jakikolwiek akt współpracy polskiego obywatela przeciw współobywatelom podlegał jakiejkolwiek ochronie.
Jednocześnie Instytut Pamięci Narodowej wyraził przeświadczenie, że każda dyskusja o ofiarach okupacji niemieckiej, odbywająca się z pominięciem Rzeszy Niemieckiej – "jako państwa, które było organizatorem Holokaustu i zbrodni także na milionach Żydów i Polaków" - oddala od zrozumienia realiów wojny i okupacji na ziemiach polskich.
"Władze Rzeczypospolitej Polskiej nigdy nie zamierzały chronić sprawców zbrodni – bez względu na ich narodowość. Wszyscy Polacy, którzy wzięli udział w zbrodniach Rzeszy Niemieckiej, byli traktowani jako ci, którzy sprzeniewierzyli się obowiązkom obywatelskim w czasie wojny. Nic w tej sprawie i w tych ocenach nie uległo zmianie od czasów wojny do czasów współcześnie istniejącej wolnej Polski" - czytamy w stanowisku IPN zatytułowanym "Zbrodniczy wymiar okupacji niemieckiej na ziemiach polskich 1939–1945".