Budowa warszawskiego apartamentowca, zastawione ferrari, ochroniarz z BOR, doradztwo dla państwowej spółki i przyjaźń z mafijnym bossem. „Newsweek” odsłania kulisy działalności handlarza bronią. Więcej o Dadaku i jego wpływach i źródłach w policji dowiecie się z międzynarodowego śledztwa dziennikarskiego, w którym brali udział nasi dziennikarze.
Przypominamy tekst, który ukazał się w „Newsweeku” w 2016 roku.
Jesień 2011 roku. Do warszawskiej kawiarni Szpilka wchodzi opalony 40-latek. – Zapamiętałem go przez to futerko z królika. Porsche zaparkował na widoku – wspomina Tomek, znany warszawski biznesmen, bon vivant związany z Platformą.
Lato 2016 roku. W luksusowej willi na Ibizie Pierre Dadak leży wyciągnięty na podłodze w samych majtkach. Nie widać twarzy, bo z policzkiem na podłodze podkurcza ręce skrępowane kajdankami. Nie widać też twarzy stojącego nad nim policjanta z grupy antynarkotykowej; jest w hełmie i kominiarce.