"Wyjący popier...cy, szkoda, żeście wszyscy wtedy nie spadli, a zwłaszcza ta gnida z Żoliborza" – napisała w mediach społecznościowych Anna Grzechnik, pracownica Muzeum Powstania Warszawskiego. Na wpis zareagowało Muzeum, które zapowiedziało wyciągnięcie konsekwencji
Kontrowersje wzbudziła w zeszłym tygodniu decyzja MSWiA o włączeniu w niedzielę 10 kwietnia syren alarmowych. Stało się to o godz. 8:41, czyli równo 12 lat po katastrofie smoleńskiej.
Krytycy przypominali, że w naszym kraju przebywają uchodźcy z Ukrainy. Dla nich dźwięk alarmu miał kojarzyć się z nalotami Rosjan, przed którymi uciekli do Polski.