Generał Mark Milley z wojsk lądowych zastąpi generała korpusu piechoty morskiej Joe Dunforda jako szef kolegium połączonych szefów sztabów. Milley zna Polskę i polskich generałów, których część odeszła w ostatnich latach.
Prezydent Donald Trump, głównodowodzący sił zbrojnych USA, wyznaczył nowego szefa kolegium połączonych szefów sztabów. Odchodzącego na emeryturę 63-letniego generała marines Joe Dunforda zastąpi 60-letni Mark Milley, czterogwiazdkowy generał US Army, szef sztabu sił lądowych. Milley będzie 20. szefem połączonych sztabów. W amerykańskiej strukturze wojskowej jest urzędnikiem – nie dowódcą – ale z uwagi na to, że pełni rolę głównego doradcy wojskowego prezydenta USA, nazywany jest „pierwszym żołnierzem Ameryki”. Milley prawdopodobnie jako pierwszy będzie służył na tym stanowisku nie dwa lata, a cztery – choć już wcześniej regułą bywało przedłużanie jednej kadencji na kolejną.
Kim jest generał Mark Milley?
Służy w wojskach lądowych od 1980 r., ale do wojska przyszedł przez kurs oficerów rezerwy jako cywilny student politologii na uniwersytecie Princeton. Pochodzi z Massachusets – z Nowej Anglii, regionu uznawanego za elitarny na wschodnim wybrzeżu USA. Intelektualista, do dyplomu z Princeton dołożył później stosunki międzynarodowe na uniwersytecie Columbia i bezpieczeństwo narodowe wraz ze studiami strategicznymi na generalskiej uczelni Naval War College. Milley to także sportowiec, oddany całym sercem hokejowi. Grał jego ojciec i brat, sam uprawiał hokej od dzieciństwa. Czy przydało się to na polu walki? Generał wspominał, że w drużynach hokejowych poznał wielu późniejszych kanadyjskich oficerów, którzy towarzyszyli mu w Afganistanie.