Ministerstwo Obrony Narodowej zaprzecza większości zarzutów, jakie Rzecznik Praw Obywatelskich opisał w wystąpieniu przygotowanym po kontroli w 18 Białostockim Pułku Rozpoznawczym. W odpowiedzi na pytania Defence24.pl w tej sprawie resort potwierdził natomiast, że zamierza powołać zespół ds. przygotowania rozwiązań dotyczących korpusu podoficerskiego.
Półtora tygodnia temu Defence24.pl opisało wystąpienie Rzecznika Praw Obywatelskich do szefa MON po kontroli w 18 Białostockim Pułku Rozpoznawczym. Żołnierze jednostki – jak wynika z pisma RPO – wskazywali na niską jakość sprzętu wojskowego, zwłaszcza transportowego, który jest eksploatowany ponad 30 lat i już niebezpieczny. Jednocześnie wojskowi, z którymi rozmawiali kontrolerzy z Biura RPO, wskazywali, że wyższy priorytet mają potrzeby batalionu lekkiej piechoty, który jest ulokowany w tym samym kompleksie koszarowym. Kolejny problem to przypadki rezygnacji z pomocy lekarskiej, odmów przyjęcia zwolnienia lekarskiego oraz stawiania się chorych żołnierzy do służby (także na poligonach) wynikające z obowiązującej zasady zmniejszania uposażenia do 80 proc., jeśli żołnierz pozostaje na zwolnieniu lekarskim.
Wojskowi mówili także o potrzebie zorganizowania sprawnego systemu kontroli jakości umundurowania, bo – jak twierdzili – nowe wzory mundurów w czasie testów były w większości oceniane pozytywnie, jednak jakość egzemplarzy wdrożonych do produkcji odbiega od jakości egzemplarzy testowych. Na liście problemów znalazł się także brak lekarzy wojskowych w czasie szkolenia poligonowego oraz problemy z rozwojem służbowym podoficerów.