Chcę być obrończynią prawdy o tamtych czasach. Chodzi o szacunek dla tych ludzi, którzy wtedy żyli, pracowali dla Polski i swoich rodzin – mówiła w wywiadzie dla tygodnika "Wprost" Monika Jaruzelska. Córka przewodniczącego WRON rozmawiała też z "Dużym Formatem". Oba tytuły ukazały się dzisiaj
Córka generała Wojciecha Jaruzelskiego była pytana o swój rodzinny dom, który, według radnego Jacka Ozdoby powinien jej zostać odebrany. - To była groteska. Siedziałam w pustym domu z żałobą po rodzicach, ze starym psem. I jeszcze okazuje się, że chcą mi zabrać dom. Nie dość, że ojca nazywają mordercą, to jeszcze po śmierci chcą nazwać złodziejem – stwierdziła.
- Miałam z tym domem złe wspomnienia. Stan wojenny, moja próba samobójcza w tym czasie, a także dramatyczna rozmowa z ojcem w dniu tragedii w kopalni Wujek. Ten dom kojarzył mi się z cierpieniem, był naznaczony – dodała Jaruzelska.