Córka generała Wojciecha Jaruzelskiego wchodzi do polityki. Monika Jaruzelska chce bronić wojskowych rodzin przed skutkami ustawy degradacyjnej wymierzonej w jej ojca. I walczyć o to, by generacja jej syna nie uczyła się w szkole jedynej obowiązującej według obecnej władzy wersji historii Polski.
Jej mieszkanie przy warszawskiej Alei Szucha jest pełne książek. Uwagę gości rozpraszają piękny, ogromny szorstkowłosy jamnik oraz pewny siebie rudy kot. Z okna pokoju, w którym rozmawiamy, widać kancelarię premiera, w której rządzi opcja daleka od jej poglądów. Poglądów, które nagle stały się istotne, bo córka generała Jaruzelskiego wchodzi do polityki. Będzie kandydować w wyborach samorządowych z ramienia SLD. Impulsem była przepchnięta przez PiS ustawa, która umożliwi politykom obozu władzy zdegradowanie wojskowych z czasów PRL, w tym jej ojca.