Tydzień po usunięciu z centrum Puław pomnika „Bohaterom Wspólnych Walk”, do ratusza wpłynęła propozycja zabrania monumentu przez działającą na Ukrainie fundację. Ta chciała umieścić go na cmentarzu wojennym w Kazimierzu Dolnym.
Dokładnie w tym samym dniu, w którym ciężki sprzęt „dekomunizował”, czyli burzył pomnik „Bohaterom Wspólnych Walk o Wyzwolenie Puław”, na pomysł jego uratowania wpadły władze Fundacji Związku Polaków w Kijowie. Jej prezes, Władysław Zwaricz, zaproponował władzom Puław, że sfinansuje przenosiny kamiennych podobizn polskiego i radzieckiego żołnierza na Cmentarz Żołnierzy Armii Radzieckiej w Kazimierzu Dolnym.
Jak podkreślił, „nie każdy żołnierz radziecki był zbrodniarzem wojennym”, a „pamięć poległych należy chronić”. – Ten pomnik nie ma na celu upamiętnienia zbrodniczej doktryny politycznej, ale żołnierzy, którzy oddali swoje życie walcząc z hitlerowskim okupantem – tłumaczy Zwaricz.