Z raportu NIK, który dotyczył współpracy MON z organizacjami proobronnymi wynika, że wojsko uczyło organizacje paramilitarne obsługi wyrzutni SPIKE i GROM.
W poniedziałkowym wydaniu „Rzeczpospolitej" ujawniliśmy niektóre ustalenia Najwyższej Izby Kontroli po kontroli przeprowadzonej w Biurze ds. Proobronnych MON. Z pełnego stanowiska Izby, które zostało opublikowane na stronie internetowej NIK wyłaniają się kolejne nieprawidłowości.
"Działania resortu obrony narodowej w zakresie współpracy z organizacjami proobronnymi nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Przede wszystkim nie wypracowano modelu wykorzystania organizacji proobronnych w systemie obronnym państwa" – uważa NIK. Izba zwraca też uwagę, że trudno mówić o współpracy MON z organizacjami proobronnymi, skoro termin "organizacja proobronna", ani też "działalność proobronna" nie został zdefiniowany w żadnym przepisie prawnym. Nie było też całościowej wiedzy na temat istniejących organizacji, gdyż nie prowadzono wykazu "organizacji proobronnych".
Z raportu NIK wynika m.in. że jednostki wojskowe organizowały szkolenie członków organizacji proobronnych z obsługi przeciwpancernych i przeciwlotniczych pocisków rakietowych (SPIKE i GROM).