Dziennikarze "Polskiego Radia" i "Rzeczpospolitej" twierdzą, że Kiszczakowie chcieli sprzedać teczkę TW Bolka Amerykanom. Barack Obama miał jednak odmówić. Wdowa po gen. Czesławie Kiszczaku w rozmowie z Wirtualną Polską przedstawia inną wersję wydarzeń.
Dziennikarze odnaleźli w amerykańskim Hoover Institute w Stanford dokumenty i notatki należące do byłego szefa komunistycznego MSZ gen. Czesława Kiszczaka. Ustalili także, że Kiszczakowie podejmowali próby sprzedaży amerykanom teczki Lecha Wałęsy, która miała świadczyć o jego współpracy ze służbami PRL. Ówczesny prezydent Barack Obama miał odmówić, tłumacząc, że mogłoby to zagrażać stosunkom sojuszniczym.
- To wielkie kłamstwo. Z żadnym Obamą ani innymi Amerykanami na taki temat nie rozmawialiśmy. Rozważę wystąpienie do sądu w sprawie dziennikarzy, którzy to napisali – mówi Maria Kiszczak. Wdowa po szefie PRL-owskiego MSW przekonuje, że nigdy nie było nawet takiego pomysłu.