Pomimo wyroku TSUE i obietnic ministra środowiska Henryka Kowalczyka, Lasy Państwowe i Policja nie odstępują od ścigania protestujących w obronie Puszczy Białowieskiej. Służby wskazują, że ich działania były adekwatne do zaistniałych okoliczności. Innego zadnia są aktywiści z organizacji pozarządowych, którzy wskazują na brutalność interwencji oraz Rzecznik Praw Obywatelskich.
Jak wynika z danych zebranych przez dział prawny organizacji Obóz dla Puszczy, 483 osobom protestującym przeciwko – zgodnie z późniejszym orzeczeniem TSUE – nielegalnej wycince w Puszczy Białowieskiej, postanowiono zarzuty związane z naruszeniami kodeksu wykroczeń. Wobec 127 osób z wnioskiem o ukaranie wystąpiła policja z Hajnówki, z czego 35 osób zostało już skazanych (składne są apelacje). Zgodnie natomiast ze stanem prawnym na 11 maja 2018 r., Straż Leśna wobec 351 osób wystosowała wnioski o ukaranie, z czego w 204 przypadkach zapadły już wyroki skazujące. Jak tłumaczy Joanna Pawluśkiewicz z Obozu dla Puszczy, są to wyroki nakazowe, od których złożone zostały odwołania do drugiej instancji.