Pracodawca nie może tłumaczyć różnic w zarobkach osób wykonujących identyczne zadania zaszłościami historycznymi, czyli tym, że jest to skutek scalania zakładu z mniejszych jednostek organizacyjnych – orzekł Sąd Najwyższy.
Pracownicy firmy zażądali od pracodawcy wyrównania wynagrodzeń na podstawie art. 112 i art. 18 par. 2 kodeksu pracy (k.p.). Właściciel nie widział ku temu podstaw.
Sprawa trafiła do sądu I instancji. Ten nie stwierdził dyskryminacji w wynagradzaniu. Ustalił, że pracownicy wykonywali różne obowiązki – ochrony stacjonarnej, kierowcy, inkasenta, konwojenta. Pracodawca wykazał zasady przydziału pracowników do konkretnych zadań. Wysokość wynagrodzeń mieściła się w ramach określonych zakładowym układem zbiorowym pracy w kategoriach zaszeregowania i odpowiadała wymogom art. 78 k.p.