2 maja tradycyjnie odbyły się uroczystości upamiętniające poległych w bitwie pod Sokołowem.Choć minęło już 170 lat, pamięć o dramatycznych wydarzeniach pozostaje żywa.
2 maja 1848 roku po zwycięskiej bitwie pod Miłosławiem oddziały powstańców pod wodzą Ludwika Mierosławskiego starły się z Prusakami między Wrześnią a Sokołowem. Podczas zaciętych walk szala zwycięstwa przechylała się to na jedną, to na drugą stronę. Oddziały pruskie zajęły folwark w Sokołowie, skąd prowadziły atak. Przedarła się tam grupa Polaków. Wkrótce zostali jednak otoczeni. Część powstańców zginęła od kul, pozostali spłonęli żywcem w owczarni. Wojska polskie nie poddały się jednak. Po przegrupowaniu uderzyły na Prusaków i wyparły ich w kierunku Gulczewa.
Powstańców wsparli okoliczni chłopi uzbrojeni w kosy.
Krótko po zwycięstwie pod Sokołowem Mierosławski przestał pełnić funkcje dowódcy. Po kilku dniach powstanie przeciwko pruskiemu zaborcy upadło.
Pozostała mogiła i pamięć.