Robię to ze skrajnej głupoty i szkodzę Polsce. Takie zdanie ma m.in. o mnie Tadeusz Płużański.
Romuald Rajs nie zasługuje na miano "Niezłomnego". Nawet Adam Doboszyński chciał spotkać się z "Burym" i przekonać go, że błądzi. Rajs zadenuncjował swojego zastępcę Kazimierza Chmielowskiego "Rekina". Wkrótce udowodnię w publikacji książkowej, że na to miano nie zasługuje też Władysław Łukasiuk "Młot". Armia Krajowa Obywateli oraz Zrzeszenie WIN na Białostocczyźnie w latach 1944-1948 strzelały do Polaków dobrych patriotów z Narodowego Zjednoczenia Wojskowego. Jedną z pierwszych ofiar bielskiego AK i jej komendanta/przewodnika Jana Trusiaka "Koryckiego" był zastrzelony w 1944 roku z wyroku sądu AK Bolesław Aleksandrowicz "Skrzetuski". To jeden z pierwszych członków konspiracji w 1939 roku, żołnierz Podlaskich Batalionów Śmierci. Następnie Trusiak, "Młot" i Minkiewicz "Wiktor" przystąpili do rozprawy z Narodowym Zjednoczeniem Wojskowym na Podlasiu. Na wsie przychylne "narodówce" AKO nakładała kontrybucje. Wszystkim członkom NZW z tzw. ’rezerwy", czyli konspiracyjnej siatki terenowej groziła śmierć ze strony AKO-WIN. Tego nie dowiecie się z publikacji IPN, że Polacy strzelali do Polaków. Czas na prawdziwą historię naszej ziemi.