Ponad 100 ludzkich szkieletów znaleziono na cmentarzysku w Massachusetts w Stanach Zjednoczonych. Zdaniem archeologów, są to szczątki członków załogi statku legendarnego kapitana piratów Samuela "Czarnego Sama" Bellamy’ego. Jego statek Whydah zatonął podczas sztormu w kwietniu 1717 roku. Poszedł na dno z całą załogą.
Wrak Whydah został odnaleziony w 1984 roku w morzu na wysokości Półwyspu Cape Cod i od tamtej pory jest stałym obiektem badań archeologów. Teraz, jak przypuszczają historycy, znaleziono miejsce pochówku załogi.
Przypuszczamy, że natrafiliśmy na największy masowy grób na ziemiach amerykańskich. Fale wyrzuciły na brzeg szczątki ponad 100 piratów, którzy zatonęli na statku. Najprawdopodobniej to oni zostali tu pochowani. Pracując tu prawie każdego dnia dowiadujemy się coraz więcej na temat tego, co wydarzyło się 300 lat temu- powiedział w rozmowie z "The Telegraph" prowadzący badania Casey Sherman.