Kiedyś mieściło się tam więzienie Gestapo, a katowani Polacy, Anglicy i Ukraińcy na ścianach wydrapywali swoje ostatnie słowa. Dziś w budynku przy ulicy Portiusa 4 w Krośnie (Podkarpacie) odbywa się remont, a lokalne stowarzyszenie Idea Carpathia apeluje do ministra kultury o zabezpieczenie napisów.
Zazwyczaj wydrapywali swoje imię, nazwisko i datę uwięzienia. Czasem nazwy jednostek wojskowych, do których należeli. Napisy są zazwyczaj po polsku, chociaż zdarza się ukraiński i angielski.
O ochronę tych historycznych reliktów walczy lokalne stowarzyszenie Idea Carpathia. Aktywiści obawiają się, że trwający remont może spowodować uszkodzenie tynku i zniszczenie napisów. Szczególnie, że kiedyś było ich więcej, część jednak została zniszczona już w trakcie poprzednich remontów.
- Szczególnie żal unikatowego rysunku monstrancji oraz Serca Jezusowego, które w świetle aktualnych badań historycznych zostały wykonane przez księdza Jana Zawrzyckiego, kapelana AK uhonorowanego tytułem „Sprawiedliwego wśród Narodów Świata”. Dziś pozostały po nich jedynie zdjęcia, ponieważ zostały utracone w trakcie przerabiania pomieszczenia na kotłownię – opowiada Rafał Woźniak, prezes Stowarzyszenia.