Negocjatorzy Rady UE i europarlamentu przypieczętowali polską porażkę w sporze o reformę zasad delegowania pracowników UE. Nowe reguły ograniczą konkurencję płacową ze strony Polaków delegowanych na unijny Zachód.
Przedstawiciele europarlamentu, Rady UE (ministrowie krajów Unii) oraz Komisji Europejskiej uzgodnili w poniedziałek późnym wieczorem (19.03.2018) ostateczną wersję kompromisu w sprawie pracowników delegowanych. Reforma w najbliższych kilkunastu tygodniach powinna być formalnie zatwierdzona w głosowaniach ministrów oraz Parlamentu Europejskiego. I wejdzie w życie w połowie 2020 r., a zatem – co niekorzystne z punktu widzenia Polski – o dwa lata wcześniej, niż zanosiło się jesienią 2017 r.
Polska przy wsparciu części krajów bałtyckich i z Grupy Wyszehradzkiej usiłowała jeszcze w zeszłym tygodniu utrudniać porozumienie, wyszukując kruczki prawne sugerujące jego niezgodność z regułami UE. Ale to się nie udało i Bułgaria (kierująca w tym półroczu Radą UE) ostatecznie nie wzięła pod uwagę sprzeciwu grupy krajów (z Polską włącznie), które nie mają dostatecznej liczby głosów, by zmontować mniejszość blokującą w Radzie UE.