Sytuacja Ukrainy staje się coraz trudniejsza. Wahania Kijowa dotyczące mobilizacji nadchodzą w najgorszej z możliwych chwil.
Na początku dominował patriotyczny zapał, mężczyźni i kobiety zgłaszali się masowo na ochotnika do wojska. Granice z Polską i Mołdawią były pełne nie tylko uchodźców opuszczających kraj, ale także Ukraińców, którzy wracali, by chwycić za broń w obronie ojczyzny. Dziś sytuacja jest zupełnie inna. Wiele najbardziej doświadczonych brygad zostało zdziesiątkowanych w brutalnych walkach, dlatego Ukraina rozpaczliwie stara się zatkać dziury w swoich szeregach.