Trzej byli oficerowie SB, którzy w latach 80. ostrzegali Kościół o działaniach służb PRL, nie powinni mieć obniżonych emerytur zgodnie z tzw. ustawą dezubekizacyjną - uważa Rzecznik Praw Obywatelskich. Wystąpił w tej sprawie do szefa MSWiA.
Do Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara zwrócili się o pomoc trzej byli funkcjonariusze wydziału IV SB (zwalczającego Kościół katolicki). W latach 80. XX w. udzielali Kościołowi i zdelegalizowanemu NSZZ "Solidarność" tajnych informacji o działaniach SB: podsłuchach księży, inwigilacji korespondencji, planowanych prowokacjach podczas pielgrzymek oraz "planach eliminacji duchownych". W 1990 r. wszyscy trzej zostali funkcjonariuszami Urzędu Ochrony Państwa jako pozytywnie zweryfikowani.
Jak wskazał Bodnar, po uchwaleniu w 2009 r. przez Sejm pierwszej ustawy "dezubekizacyjnej", funkcjonariusze ci wystąpili do sądów, które uznały, że przed rokiem 1990 r. czynnie wspierali osoby i organizacje działające na rzecz niepodległości państwa polskiego. Na tej podstawie Zakład Emerytalno-Rentowy MSWiA nie obniżył im wówczas emerytur.