W piątek jeden z uczniów szkoły średniej w mieście Noblesville w stanie Indiana otworzył ogień do swoich kolegów z klasy. Trzy osoby zostały ranne, w tym nauczyciel, który powstrzymał napastnika. Gdyby nie on, ofiar mogłoby być znacznie więcej. Amerykańskie media nazywają go bohaterem.
Do strzelaniny doszło krótko po godzinie 9 rano czasu lokalnego.
W klasie nauczyciela Jasona Seamena trwał właśnie sprawdzian. Jeden z uczniów wyszedł do toalety, po czym wrócił z dwoma pistoletami i od razu zaczął strzelać. Ranna została 13-letnia dziewczynka. Postrzelony został także nauczyciel, który - zgodnie z relacjami uczniów - rzucił w napastnika piłką do koszykówki, po czym złapał go i powalił na ziemię. Według świadków, mężczyzna wyciągnął go z klasy, krzycząc do uczniów, by uciekali i dzwonili na policję.