Warszawski sąd rejonowy umorzył sprawę 22 osób - w tym Władysława Frasyniuka - obwinionych o blokowanie comiesięcznego marszu smoleńskiego 10 czerwca zeszłego roku. W postanowieniu sąd wskazał, że działanie obwinionych nie wypełniło znamion wykroczenia.
"Z prawem do demonstracji w każdym demokratycznym kraju jest ściśle związane prawo do kontrdemonstracji" - wskazał w uzasadnieniu decyzji sędzia Łukasz Biliński. Jak dodał, zachowanie obwinionych należy ocenić "przez pryzmat konstytucyjnej wolności wyrażania swych poglądów".
Sędzia podkreślił jednocześnie, że "w przypadku, gdy spór ma charakter pokojowy, to kontrmanifestacja w przestrzeni publicznej nie jest niczym nagannym", a sięganie po środki prawne i kodeksowe "powinno być ostatecznością".
Sprawa dotyczyła incydentów, do których doszło podczas obchodów miesięcznicy smoleńskiej 10 czerwca 2017 r. Jak informowała policja, zakłóciło ją kilkadziesiąt osób, które na Krakowskim Przedmieściu usiadły na jezdni, próbując w ten sposób zatrzymać przemarsz uczestników obchodów przed Pałac Prezydencki. Wśród kontrmanifestantów - których usunęli policjanci - był m.in. opozycjonista z czasów PRL Władysław Frasyniuk.