Satyryk i felietonista Antoni Szpak usłyszał zarzut publicznego znieważenia narodu polskiego. Grozi mu do trzech lat pozbawienia wolności. Szpak tłumaczy się ze swoich słów i przekonuje, że nie pisał o narodzie, a o władzy. Felietonista boi się, że wyrok ma być groźbą dla wszystkich tych, którzy będą chcieli krytycznie odnosić się do działań PiS. Materiał "Polska i Świat".
Antoni Szpak, satyryk i felietonista tygodnika "Angora", w środę usłyszał zarzut publicznego znieważenia narodu polskiego poprzez opublikowanie artykułu, w którym użył sformułowania "durny, kołtuński kraj".
"Przyczynek do większej całości"
- Felieton nie jest o żadnym narodzie - w sensie takim jak prokuratura chce. Tylko ten felieton jest o władzy. Władzy, która postępuje niewłaściwie. To nie jest tylko przypadek Szpaka - felietonisty, kabareciarza, dziennikarza - tylko to jest jak gdyby przyczynek do większej całości. To zapowiadane grzebanie w mediach, ono się odbywa - komentuje w rozmowie z TVN24 Antoni Szpak.