- To jest tragiczne, że minister faksem mógł odwołać prezesa sądu w dowolnym momencie. Teraz oszustwo polega na tym, że o zdanie będzie musiał zapytać swoich kolegów, czy podwładnych w Krajowej Radzie Sądownictwa. Nic to nie zmienia - powiedział poseł PO Robert Kropiwnicki, komentując propozycję zmian w ustawach o Sądzie Najwyższym i sądach powszechnych autorstwa PiS.
Jak zaznaczył poseł zmiana polega jedynie na tym, że sędziego "nie będzie można odwołać faksem w piątek o godz. 22:00, tylko dwa dni później, między poniedziałkiem a wtorkiem".
- To jest raczej oszustwo i próba mówienia KE: my się wycofujemy, poprawiamy, będzie lepiej, ale to jest żart. Obsadzili stanowiska w KRS swoimi ludźmi, wymienili 170 prezesów sądów powszechnych w Polsce i teraz z jednej strony utrudniają sposób ich odwoływania, a z drugiej chcą pytać KRS, która jest podporządkowana ministrowi sprawiedliwości, więc to jest zwykłe oszustwo - powiedział Kropiwnicki.