W nocy z 25 na 26 maja 2018 policja wygrodziła barierkami jeden pas jezdni od ul. Wiejskiej, a także zatamowała przejście pomiędzy ul. Wiejską a ul. Górnośląską. Wszystko zaledwie na kilkanaście godzin przed zaplanowaną na 26 maja, na godzinę 14:00, manifestacją wsparcia dla protestujących w Sejmie matek dzieci z niepełnosprawnościami pod hasłem "Supermatki"
Barierki pojawiły się w tych punktach wbrew porannym ustaleniom organizatorów i organizatorek z policją. Anna Prus z warszawskiego Strajku Kobiet, organizatorka manifestacji wsparcia dla protestujących w Sejmie, zobaczyła barierki przez przypadek, wczoraj 25 maja, ok. 22:30 na ul. Górnośląskiej. Tak właśnie organizatorki odkryły, że ich umowa z policją jest nieważna. Były bardzo zdenerwowane. „Ich [red. – barierek] miało tu nie być” – mówiły. „Tu miała stanąć scena. Tu miał być przejazd. To może i jest w jakiś pokrętny sposób śmieszne, ale ja jestem organizatorką tego zgromadzenia. Jestem odpowiedzialna za bezpieczeństwo osób. A jak ma tu, k****, przejechać osoba poruszająca się na wózku?”.