Policjanci zlecili strażakom przycięcie drzew, bo rzekomo stwarzały zagrożenie dla przechodniów. W efekcie urząd miasta w Bielsku-Białej nałożył na komendę prawie 300 tysięcy złotych kary. Ale mundurowi nie mają zamiaru płacić.
O sprawie donosi lokalny serwie Bielsko.biala.pl, do której zgłosił się jeden z oburzonych mieszkańców. Pod koniec ubiegłego roku mundurowi z Samodzielnego Pododdziału Prewencji Policji w Wapienicy poprosili strażaków, by "po koleżeńsku" wycięli korony 23 drzew rosnących na terenie garnizonu. Powodem, jak przekazał w rozmowie z portalem dowódca - mł. insp. Dariusz Fajferek, miały być rzekomo liczne interwencje mieszkańców.
"Sprawa może przeszłaby bez echa, gdyby nie interpelacja Konrada Łosia, któremu pielęgnacja drzew przypadła do gustu i domagał się podobnych cięć w innych rejonach Wapienicy" - podkreśla serwis.