Jan Engelgard do zeszłego tygodnia kierował Muzeum X Pawilonu Cytadeli Warszawskiej, upamiętniającym więźniów carskiej Rosji. Jednocześnie od 30 lat redagował nacjonalistyczne i prokremlowskie pismo.
Naczelny „Myśli Polskiej” Jan Engelgard to filar środowiska tzw. endekokomuny. To nacjonaliści, którzy w czasach Polski Ludowej działali legalnie w takich organizacjach jak Stowarzyszenie PAX, Polski Związek Katolicko-Społeczny czy Patriotyczny Ruch Odrodzenia Narodowego. Wspierał ich pezetpeerowski „beton” – natolińczycy i moczarowcy. Te pozornie leżące na przeciwnych biegunach politycznych środowiska łączyły antysemityzm, prorosyjskość i antyniemieckość. W ich ocenie przynależności Ziem Odzyskanych do Polski bronił bowiem wyłącznie sojusz ze Związkiem Radzieckim.
Osiem stronnictw narodowych
Engelgard należał do PZKS, a później do PAX, do dziś zachował dużo sympatii dla władz ówczesnego PRL, np. Wojciecha Jaruzelskiego. Jeszcze więcej miał jej dla głównego kolaboranta ze strony nacjonalistów, szefa przedwojennego faszystowskiego Ruchu Narodowo-Radykalnego Falanga Bolesława Piaseckiego – w PRL lidera PAX. Środowisko Engelgarda pochwala wprowadzenie stanu wojennego, uważając, że „Solidarność” była sponsorowanym przez Amerykanów ruchem wywrotowym, który doprowadził Polskę do upadku, rozkradzenia jej majątku i uczynił amerykańską półkolonią.