Prawie 3,6 tys. wypadków miało miejsce w 2017 r. w jednostkach podległych Dowództwu Generalnemu Rodzajów Sił Zbrojnych. To wyraźny spadek w porównaniu z rokiem 2016, kiedy wypadków odnotowano 5 tys. Życie straciło 11 żołnierzy, w tym pięciu w 2016 r. i sześciu w 2017 r. O ile w 2016 r. podczas szkolenia zginął tylko jeden żołnierz, o tyle w 2017 r. – trzech.
Takie dane wynikają z odpowiedzi Ministerstwa Obrony Narodowej na interpelację posła Marka Rząsy (PO). Tuż przed Bożym Narodzeniem zapytał on resort o liczbę, miejsca i charakter wypadków, które miały miejsce w okresie, kiedy MON kierował ówczesny minister Antoni Macierewicz (odwołany 9 stycznia 2018 r.), a także o informację o działaniach podjętych po zdarzeniach.
Odpowiedź MON wpłynęła do Sejmu 14 marca. Jest to o tyle ciekawe, że dzień później odbyła się odprawa kierowniczej kadry MON i sił zbrojnych. Zwierzchnik sił zbrojnych, prezydent Andrzej Duda, przemawiając do najważniejszych oficerów za zamkniętymi drzwiami, zaakcentował – jak wynika z relacji, które poznało Defence24.pl – kwestię bezpieczeństwa żołnierzy i wręcz nakazał dowódcom podniesienie standardów. Przyczyniły się do tego wypadki w wojsku, o których pisze w interpelacji także poseł Rząsa, m.in.: śmierć ratownika ze śmigłowca Marynarki Wojennej podczas ćwiczeń we wrześniu 2017 r. oraz zakończone przyziemieniem w lesie podejście do lądowania myśliwca MiG-29 w grudniu 2017 r.