Komisarz Judyta Propokowicz została 23 lutego wicekomendantką stołecznej policji. Obywatele RP się oburzyli – znają panią komisarz z tego, że „nadgorliwie” i „służalczo” ścigała w sądach aktywistów prodemokratycznych w czasach PiS. Reakcja była szybka – odwołanie.
Dopiero po 3 tygodniach ta nominacja wywołała ferment. Paweł Kasprzak – jeden z liderów Obywateli RP, napisał, z jakich działań aktywiści broniący demokracji w czasie rządów PiS znają panią kom. Prokopowicz.
Nękała ich sprawami sądowymi. Masowo. „Przed sądem w imieniu Policji oskarżała setki z nas, nierzadko fabrykując dowody, preparując policyjne notatki” pisał Kasprzak. Sądzi, że spraw, w których kom. Prokopowicz oskarżała aktywistów, było ponad tysiąc. „Nie wiem, czy jakiekolwiek jej oskarżenie (...) ostało się w sądzie. No, fantastyczny charakter, ikona praworządności, mistrzyni efektywności” – ironizował.