Bruksela ma nową strategię wobec krnąbrnych stolic Europy Środkowej: dziel i rządź. Walka Unii z Węgrami i Polską o łamanie zasad praworządności, nabiera rumieńców, a jednocześnie Komisja Europejska działa za kulisami, próbując wbić klin między tymi krajami a resztą Grupy Wyszehradzkiej, czyli Słowacją i Czechami, pisze Matthew Karnitschnig z POLITICO.
Dyplomaci i politycy z regionu mówią, że Komisja wykorzystuje argument finansowy w trwających rokowaniach nad budżetem, aby zasiać w gronie tych czterech krajów niezgodę. Jeśli się to uda, może doprowadzić do jeszcze większej izolacji Węgier i Polski, już dziś uznawanych przez większość zachodnioeuropejskiego establishmentu politycznego za pariasów.
Krajom Europy środkowej grozi, że przypadająca na nie część funduszy rozwojowych zostanie znacznie zmniejszona w następnej siedmioletniej perspektywie finansowej – w tym kontekście Komisja dała jasno do zrozumienia politykom w Pradze i Bratysławie, że nie opłaca im się grać w jednej drużynie z faktycznym przywódcą Polski Jarosławem Kaczyńskim i premierem Węgier Viktorem Orbanem.