100 lat temu, 16 listopada 1922 r., urodził się Janusz Morgenstern, ocalały z Holokaustu, reżyser m.in. seriali "Kolumbowie", "Polskie drogi", "Stawka większa niż życie" oraz filmów "Do widzenia, do jutra", "Trzeba zabić tę miłość" i "Żółty szalik".
"Nigdy nie podążał za filmowymi modami. Był twórcą dwóch najważniejszych nurtów polskiego kina powojennego: szkoły polskiej i kina moralnego niepokoju, ale nigdy nie pozwalał się zdefiniować jako ich przedstawiciel. Także dzięki temu jego kino zachowało swój prawdziwy, autorski smak i mimo upływu lat starzeje się bardzo powoli" - ocenił krytyk filmowy Bartosz Staszczyszyn ("Culture.pl", 2013).
Zdaniem Tadeusza Sobolewskiego "to Morgenstern w 1972 roku zapoczątkował nurt krytyczny, nazwany później kinem moralnego niepokoju". "Powstał jeden z najmocniejszych filmów tamtych lat - +Trzeba zabić tę miłość+ (scenariusz napisał Janusz Głowacki). Do roli głównej wybrał nieznaną, młodziutką, ostrzyżoną na chłopca antygwiazdę - Jadwigę Jankowską-Cieślak. Film wchodził w sam środek wydarzeń, podgrzewał obraz rzeczywistości, odzierał go z warstwy ochronnej i zagęszczał w podobny sposób, jak robili to Forman, Coppola, Scorsese" - ocenił krytyk ("Gazeta Wyborcza", 2007).