To niestety prawdopodobne, że Donald Trump nie będzie stawiał Rosji żadnych żądań. Administracja Zełenskiego już to wie i dlatego odrzuca umowę z USA o metalach ziem rzadkich.
Wojna trwa, a nawet przybiera na sile. Najwyraźniej Władimir Putin faktycznie chce pokoju, tylko zapomniał dodać, że po upadku Ukrainy, no i na krótko, by przygotować się do kolejnej rundy. Według czołowego teoretyka strategii militarnej gen. mjr. Aleksandra Władimirowa, przewodniczącego Kolegium Wojennych Ekspertów Rosji, „ludzkość funkcjonuje w dwóch naturalnych stanach: wojny i pokoju, stanowiących cykle rozwoju. Świat ukształtowała ostatnia wojna, a pokój rodzi potencjał zmian”. Wojna jest motorem rozwoju. Pokój to stan przejściowy, gdy nabrzmiewają problemy, dojrzewając do zmian, czyli do wojny.
Rosyjska wola pokoju została wyrażona kolejnym zmasowanym atakiem dronowym. Spośród 147 bezpilotowców uderzeniowych Gerań 2 (Shahed-136) ukraińska obrona zestrzeliła 83. Reszta trafiła w cele, zabijając trzy osoby. Oberwała też elektrownia koło Mikołajowa, pozbawiając prądu 100 tys. ludzi. Ukraińskie drony dalekiego zasięgu podpaliły znów rafinerię Ilski w Kraju Krasnodarskim. Pożary tutaj pomału stają się codziennością.