12 czerwca 1915 r., w czasie ataku chlorem pod Bolimowem niemieccy żołnierze szturmujący rosyjskie okopy po przejściu fali trującego gazu, przerwali atak, aby udzielić pomocy konającym wrogom. Tę historię przypomina m.in. film pt. „Obłoki śmierci – Bolimów 1915”.
Zrealizowany w 2020 r. fabularyzowany dokument w reżyserii Ireneusza Skruczaja otrzymał Nagrodę Publiczności na 30. Festiwalu Mediów Człowiek w Zagrożeniu i wyróżnienie na Lubuskim Lecie Filmowym.
„To film o pamięci i jej strażnikach. Opowieść o traumie, zapomnieniu i prawdzie. Dokument o nieludzkim okrucieństwie i niespotykanym miłosierdziu” - napisał Skruczaj. „To w końcu film o wielkiej historii odnalezionej za progiem rodzinnego domu, mojego domu – Bolimowa. W trakcie I wojny światowej doszło tu do pierwszych masowych ataków przy użyciu broni chemicznej – ludzkość przekroczyła kolejną haniebną granicę” - dodał.