Według ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego Bałtyk stał się najniebezpieczniejszym morzem na świecie. Może nie aż tak, ale to z pewnością arena konfrontacji Rosji z NATO.
20 maja pod Skadowskiem w południowej części obwodu chersońskiego wybuchła bomba w samochodzie, którym jechało czterech oficerów jednostki specjalnej Achmat z Czeczenii. Zginęli na miejscu. Widać, że ukraińskie jednostki dywersyjne działają na terenach okupowanych.
Ukraińcy dokonali też ataku dronowego na Moskwę. Nie ma doniesień o trafieniach czy ofiarach, co może wskazywać, że były to cele o znaczeniu wojskowym lub przemysłowo-zbrojeniowym. Na podejściach do stolicy Rosjanie zestrzelili, jak twierdzą, 26 aparatów.